Termin talasoterapia pochodzi od greckiego słowa „thalassa”, które oznacza morze. Jest to specyficzna forma hydroterapii, skoncentrowana na leczniczym wpływie morskiej wody na nasz umysł i ciało. Czy zanurzenie się w fali solanki może rzeczywiście wspierać proces leczenia różnego rodzaju schorzeń? Jakie są naukowe dowody potwierdzające skuteczność talasoterapii, a jakie szczegółowe wytyczne dotyczą jej stosowania?
Talasoterapia obecnie jest rozumiana nie tylko jako kąpiele w morzu, ale także jako korzystanie z produktów opartych na surowcach morskich oraz oddziaływanie specyficznego klimatu nadmorskiego na zdrowie i samopoczucie. Dla wielu osób, sama myśl o spędzeniu wakacji nad morzem jest już gwarancją poprawy samopoczucia. Czy jednak podróżowanie nad morze w celach terapeutycznych jest prawdziwie uzasadnione?
Antyczne cywilizacje od dawna zauważyły kojący wpływ morskiej wody, często przypisując oceanom boskie moce i nadprzyrodzone energie. Archeologiczne dowody wskazują, że jeszcze przed naszą erą na terenach Afryki, Ameryki Południowej i Karaibów przeprowadzano rytuały oczyszczenia i uzdrawiania za pomocą morskiej soli. Starożytni Egipcjanie byli podobno inspirowani przez wodne ptaki, ibisy, które korzystały z właściwości słonej wody do czystości. Grecy i Rzymianie nie tylko czcili potężnego boga oceanów z trójzębem, ale także aktywnie wykorzystywali morską wodę do leczenia różnych fizycznych dolegliwości.
Uznaje się, że talasoterapia jako forma medycyny alternatywnej zaczęła rozwijać się od XVIII wieku we francuskiej Bretanii, gdzie powstawały pierwsze nadmorskie ośrodki specjalizujące się w turystyce uzdrowiskowej. W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii lekarze intensywnie badali korzyści płynące z zimnych kąpieli w słonawej wodzie. W końcu XIX wieku Brighton stało się siedzibą pierwszej angielskiej placówki specjalizującej się w terapii morską.
Wielki rozkwit centrów talasoterapii nastąpił w XIX wieku we Francji, Włoszech i Hiszpanii. Zaczęto podgrzewać morską wodę i wykorzystywać ją w basenach i wannach. Po raz pierwszy termin „talasoterapia” został użyty w 1867 roku, a kolejnym przełomem było odkrycie podobieństwa między wodą morską a ludzkim osoczem w 1904 roku. Szacuje się, że w 1935 roku istniało już 400 placówek specjalizujących się w terapii morską na wybrzeżach Europy, a ta liczba podwoiła się w drugiej połowie XX wieku. W 1986 roku we Francji założono Międzynarodową Federację Talasoterapii, a Francja stała się również pierwszym krajem na świecie, który uregulował prawnie funkcjonowanie nadmorskich ośrodków terapeutycznych.
Talasoterapia opiera się na przekonaniu, że śladowe pierwiastki zawarte w wodzie morskiej, takie jak magnez, potas, wapń, sód, jod, kobalt i mangan, są absorbowane przez skórę i tkanki ciała. Wymagana jest nie tylko odpowiednia czystość wody, ale także optymalna temperatura wynosząca od 34 do 36 stopni Celsjusza. Dodatkowo, samo powietrze nadmorskie jest bogate w aerozole zawierające zdrowotne jony, które stymulują produkcję serotoniny – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dobre samopoczucie i odporność na stres. Do procedur terapeutycznych wykorzystuje się również muszle, piasek, morską sól, glony i błoto pobrane z morza.
Założono, że ośrodki talasoterapii nie powinny być usytuowane dalej niż 800 metrów od brzegu morza. Woda używana do zabiegów powinna być pobierana co najmniej 10 metrów od linii brzegowej, aby zminimalizować ryzyko zanieczyszczenia. Lekarz powinien stale nadzorować proces terapii. Programy leczenia trwają zwykle co najmniej tydzień i obejmują nawet 4-5 różnych zabiegów dziennie. Mogą one zawierać kąpiele w basenach i wirówkach z podgrzewaną wodą morską, uniesienie się na słonej wodzie, peelingi z soli morskiej, masaż wodny, saunę morską, inhalacje wody morskiej, okłady z morskiego błota, terapię przy użyciu preparatów na bazie alg a także picie odpowiednio przygotowanej wody morskiej. Spacery nad brzegiem morza są istotnym elementem talasoterapii, pozwalającym jak najlepiej wykorzystać zdrowotne właściwości klimatu nadbrzeżnego.