Nie jest prawdą, że wielbłądy jednogarbnym, nazywane również dromaderami, przechowują wodę w swoich garbach. To tylko jeden z wielu mitów na temat tych zwierząt, które odgrywają kluczową rolę w życiu milionów ludzi zamieszkujących surowe pustynne obszary, dostarczając im zarówno pożywienie, jak i środek transportu. Zastanówmy się więc, co tak naprawdę powinniśmy wiedzieć o dromaderach i o tym, jak nieoceniona jest ich rola dla społeczności zależnych od nich.
Zaczynając od historii, warto wiedzieć, że dzikie dromadery nie były widziane od ponad dwóch tysięcy lat. Sądzi się, że gatunek ten (Camelus dromedarius) został udomowiony około 4000 lat temu na Półwyspie Arabskim. Od tego czasu jego siedliska rozszerzyły się zgodnie z potrzebami człowieka, obejmując obecnie tereny pustynne i półpustynne Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Niektóre z tych zwierząt zostały przewiezione do Australii, gdzie udało im się zbiec i stworzyć dzikie stada.
Garb dromadera, który jest charakterystycznym atrybutem tego gatunku, to w rzeczywistości „magazyn” tkanki tłuszczowej, a nie wody. Wysokość tej wypukłości na grzbiecie zwierzęcia może wynosić nawet ponad 20 cm i jej wielkość zmienia się w zależności od ilości zgromadzonego tłuszczu – w jednym garbie może znajdować się do 36 kg tłuszczu. Ten magazyn energetyczny jest niezwykle przydatny podczas długich podróży bez dostępności pożywienia i wody, kiedy organizm dromadera stopniowo metabolizuje tkankę tłuszczową, dostarczając energię zwierzęciu. W trakcie tego procesu, znanego jako lipoliza, uwalniana jest również woda i dwutlenek węgla co umożliwia zwierzęciu przeżycie nawet kilku tygodni bez jedzenia i picia.
Zwierzę to jest doskonałym przykładem ewolucyjnej adaptacji do ekstremalnych warunków pustynnych. Będąc największym z trzech żyjących obecnie gatunków wielbłądów, dromader może osiągać wysokość do 2,4 m w kłębie. Dzięki temu oraz swojemu wyjątkowo dobremu wzrokowi, potrafi wypatrzeć drapieżniki z daleka. Oczy zwierzęcia są dodatkowo chronione przed piaskiem i słońcem za pomocą krzaczastych brwi i podwójnych rzęs.
Dromader to prawdziwy mistrz w zakresie oszczędzania wody. Potrafi świadomie zamknąć nozdrza, aby zapobiec parowaniu wody. Dodatkowo, reguluje temperaturę swojego ciała w granicach od 31 do niemal 42°C, aby minimalizować pocenie się. Jego nerki natomiast, minimalizują wydalanie cennego H2O. Dzięki tym zdolnościom, wielbłąd jest w stanie przetrwać nawet dwa tygodnie bez picia, jeśli temperatura otoczenia nie przekroczy 40°C. Gdy jednak ma dostęp do wody, potrafi wypić nawet 20 litrów w ciągu minuty i jest zdolny do uzupełniania bilansu wodnego nawet przy pomocy słonej wody. Wielbłąd ma także specjalną sieć naczyń krwionośnych chroniących mózg przed przegrzaniem.
Jednak taka silna specjalizacja do życia na pustyni ma swoje minusy – wielokrotne próby wykorzystania dromaderów w innych warunkach klimatycznych zawsze kończyły się niepowodzeniem, ponieważ są one szczególnie wrażliwe na zimno i wilgotność.