Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w rozmowie z Associated Press apeluje do krajów zachodnich o przemyślenie swojej postawy wobec wyników nadchodzących wyborów prezydenckich w Rosji, które mają odbyć się w marcu. Zełenski wskazuje, że Władimir Putin stanie prawdopodobnie sam przeciw sobie na ringu wyborczym.
Potencjalne uznanie Putina jako legalnie wybranego prezydenta przez kraje zachodnie staje pod znakiem zapytania, biorąc pod uwagę brak demokratyczności rosyjskich wyborów. Bez względu na to, jak przebiegać będzie proces wyborczy, jego wynik jest już niemalże znany. Zełenski sugeruje, że światowy ład może nie uznać legalności tych wyborów.
Prezydent Ukrainy podkreśla, że nieważność wyborów prezydenckich w Rosji mogłaby okazać się momentem przełomowym. Głównym pytaniem pozostaje więc, czy przywódcy zachodni uznają ich wyniki, a tym samym – kontynuację prezydentury Putina.
Zełenski wyraża również nadzieję, iż liderzy Zachodu dojdą do tych wniosków samodzielnie, bez potrzeby zewnętrznych nacisków. Wskazuje na negatywne konsekwencje działań Rosji, które doświadczyły już wiele krajów, w tym przede wszystkim Ukraina.
Ponadto, prezydent Ukrainy wyraża przekonanie, że Putin nie ma realnej opozycji w swoim kraju. Widoczna jest jedynie sztuczna kontrkandydatura, która podziela z nim stanowisko w kluczowych dla kraju sprawach – od wojny i izolacji międzynarodowej, przez broń jądrową, aż po okupację Ukrainy. Według Zełenskiego, nie jest to prawdziwa opozycja, lecz jedynie kolejny satelita Putina.