W Polsce, z oczywistym przytakiwaniem społeczeństwa, prowadzi się prace na rzecz dokarmiania ptaków. Praktyka ta jest często postrzegana jako bardzo pozytywna i bezpośrednio kojarzy się z obfito napełnionymi karmnikami dla „gości z piórami”, które są umieszczane w prywatnych ogródkach. Nierzadko widoczne są tam również kawałki słoniny. Można by ten obraz dopełnić o starsze kobiety, które dokarmiają gołębie w miastach lub osoby spacerujące nad brzegiem jezior czy Bałtyku i karmiące łabędzie. Wbrew pozorom, niepoprawnie przeprowadzane dokarmianie może przynieść ptakom więcej szkody niż korzyści, nawet jeśli porównamy je do głodu i zimna.
Michał Przybysz, który przez wiele lat był liderem warszawskiej grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego oraz zapalonym miłośnikiem ptaków, podkreśla, że błędy popełniane podczas dokarmiania mogą być powodem wielu problemów zdrowotnych u ptaków, a czasem nawet ich śmierci. Głównym problemem jest niewłaściwy pokarm, którym ofiarowujemy ptakom. Zdaniem doświadczonego ornitologa, często przyczyną ptasich dolegliwości jest kawałek tłustej wędliny, który przedszkola, szkoły i dzieci z domów wieszają na zewnątrz okien. Zazwyczaj nie jest to słonina, a słone resztki boczku lub szynki. Po spożyciu takiego posiłku ptaki odczuwają silne pragnienie, zwłaszcza gdy podczas mrozów zamarza dostępna woda. To jest bardzo istotne dla ptaków. Mając na uwadze fakt, że sikora bogatka jest w stanie zjeść w ciągu dnia tyle, ile waży, czyli nawet do 20 g, warto przypomnieć, że ptaki nie są w stanie zaspokoić swojego pragnienia za pomocą śniegu czy lodu – podkreśla Przybysz.
Według członków Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, najlepszym pokarmem dla sikorek są nasiona oleistych roślin. Sikory preferują nasiona słonecznika, ale warto je mieszac z innymi gatunkami nasion takimi jak proso, pszenica czy owies. Aby uniknąć tłoku w karmniku, dobrym pomysłem jest zatopienie mieszanki nasion w słoninie lub łoju i zawieszenie jej obok karmnika. Starą, ale nadal dobrą praktyką jest zawieszenie kawałka czystej słoniny, bez soli i przypraw. Jeśli mamy szczęście, zauważymy, że nie tylko sikory korzystają ze słoniny – robią to również inne ptaki, takie jak kowaliki i dzięcioły. Musimy jednak uważać na osoby, które mają dobre intencje i próbują dokarmiać ptaki skrawkami starego boczku lub wędzonki. Ptaki nie posiadają woreczka żółciowego, więc ich możliwości wydalenia soli są ograniczone. Kiedy poziom soli w organizmie jest zbyt wysoki, a ptak nie ma dostępu do wody do picia, może cierpieć.