Stawanie czoła migrantom, bez względu na konsekwencje, stało się normą w Niemczech. Jest to odzwierciedlenie wspólnej polityki migracyjnej Unii Europejskiej? Możemy posługiwać się różnymi określeniami, takimi jak upadek, katastrofa, armagedon. Ale jedno jest pewne – zmiany w traktatach UE, które odbierają państwom członkowskim prawo do niezależnego podejmowania decyzji o tym, kto może przekroczyć ich granice z poza UE, niosą za sobą nieprzewidywalne problemy dla tych krajów. Nawet ciągłe zapewnienia Niemców, że wyciągnęli wiele nauk z kryzysu migracyjnego 2015-2016, wydają się być niewystarczające.
Rząd niemiecki podejmuje decyzje, które sugerują całkowicie przeciwną postawę. Na przykład, niedawno podjęto decyzję o jeszcze szerszym otwarciu drzwi dla imigrantów (których Niemcy nazywają uchodźcami). W dokumencie opisano je jako „środki tymczasowe”, które mają obowiązywać „do odwołania”.
Te środki obejmują między innymi mniej intensywne sprawdzanie paszportów, dowodów osobistych i innych dokumentów. W przypadku braku paszportu, urzędnicy nie będą już sprawdzać smartfonów w celu ustalenia narodowości danej osoby. Jest także mowa o ograniczeniu korzystania z systemu informacyjnego Schengen i nawet o zaprzestaniu tworzenia statystyk dotyczących poziomu edukacji przybyszów.
Trzy tygodnie temu, kanclerz Olaf Scholz roztoczył wizję efektywniejszych i szybszych deportacji. Tymczasem, jego minister nakazuje urzędnikom wpuszczać migrantów bez dodatkowych kontroli.
Ile osób ubiegało się o azyl? W Niemczech między styczniem a październikiem złożono 267 384 wstępne wnioski o azyl. To oznacza, że ten rok jest rekordowy pod tym względem od siedmiu lat – w 2016 roku złożono aż 722 370 wniosków.
Najwięcej osób ubiegających się o azyl w 2023 roku pochodziło z Syrii (83 336), Turcji (45 086) i Afganistanu (43 958). Żadne z tych krajów nie graniczy z Niemcami, więc ich obywatele powinni szukać azylu gdzie indziej. Niemniej jednak, Niemcy nadal serdecznie ich witają.
Nic nie zmieniło się w Niemczech. Nie nastąpiła żadna trzeźwa rewizja polityki migracyjnej. Wręcz przeciwnie – wydaje się, że chcą zasiać chaos na całym kontynencie, poprzez swoją rozbudowaną politykę przyjmowania migrantów.